Miesiąc: maj 2006

  • Deszcz

    Jak zobaczyłam TO zdjęcie, to zaczęłam się zastanawiać, skąd znam tę osobę. Widziałam taką dziewczynę wczoraj, kiedy deszcz padał za oknem i na mojej twarzy. Chcę o niej zapomnieć :)

  • Inaczej

    Czy ktoś zechciałby zostać stróżem mojego pejzażu? Jak na takim obrazie, który mnie zachwyca. Jakieś silne ramiona trzymałyby sznurek, na końcu którego drżałyby jasne obłoki. I siedziałby obok mnie na ławce, żeby wiatr jej nie porwał i czuwałby, żeby nie zsunęła mi się z kolan książka, jeśli bym tam usnęła. A gdyby się zamyślił i…

  • Stróżki

    Ma coś mojego. Kiedy założy tę piękną koszulę, znajdzie coś ode mnie. Kilka łez, które zgubiłam prasując jego ubrania. Nie musi o tym wiedzieć, ale one tam są. I będą go pilnowały gdziekolwiek będzie na Wyspach. Takie łez Aniołki Stróżki. Kto mi teraz zagra, jak nie brat? Good luck, Bart:)

  • Bez

    Bluzka, spodnie, naszyjnik, spinka we włosach – ściągnąć, odpiąć… Ktoś mówił, że wtedy paradoksalnie jest dalej do wnętrza drugiej osoby. Bo są setki innych, metafizycznych warstw, na które teraz nie zwraca się uwagi. I niszczy się je – pożądaniem. To nie może być prawda, że taka bliskość – oddala. Że ten wymiar – zacienia inne.…

  • Róża

    Taki wiatr szarpie ubrania moich myśli, w popłochu biegają nagie po moim czole, policzkach, uszach. Przeganiam je ręką jak natrętne muszki, które goniły mnie wczoraj na gliniankach. Myśli się jednak nie boją, znają dobrze mój zwyczaj analizowania każdej z nich, z osobną uwagą i z osobną czułością. Dopiero takie wypieszczone, rozczochrane, trochę ułożone, trochę niepokorne…