Powstaje jeden człowiek z dwóch, bez płci, bez odrębności. Takie są moje myśli. Swobodne, nieskończone, rozmazane. Stopione z jego myślami. Powoli mnie relaksują i zasypiam, a „Twoja twarz gasi świecę”, jak pisze Hartwig. „I słońce zapala”.
*
przez
Tagi: