Miesiąc: czerwiec 2004
-
Przed świtem
*Pojęłam, że jak się postarać, to i zorza polarna nie jest daleko… *Do nocy rozmawiałam z Weroniką. O miłości. Wstałam późno, chętnie wzięłam się za Babla. Wyszłam z domu o 15. Za kwadrans minie dwunasta godzina żmudnej pracy. *Przyjaciel przyniósł mi kanapki i to było piękne. Nie wiem, czy kiedykolwiek jadłam lepsze. Nie mogę dziś…