Miesiąc: lipiec 2004

  • Wody!

    Wydawało mi się, że potrafię wywoływać miraże. Jak wróżka Morgana. Że jak w transie powtarzam słowo „fata” fata fata fata … I światło łamie się w suchym powietrzu, a pył unosi się nad szosą… Rzemyki sandałów pieką mnie w łydki, pył gryzie w oczy, włosy targa urywany oddech wiatru. Wody… Nie mogę żyć bez niej……

  • Szpital

    spocone anioły robią co mogą duszno w bladej ciszy wiszą myśli chcesz je rozhuśtać lecz zderzają się z innymi za gęsto tu od nich anioły robią wszystko wybielają myśli sumienia poduszki widzę jak wachlują ludzi mokrymi rzęsami jak gilgoczą policzki piórkami jak dają bawić się skrzydłami „przymierz sobie” pasują…..