Miesiąc: grudzień 2004
-
Tempus fugit
Odwrócona plecami do tarczy zegara chcę wierzyć, że on idzie do tyłu… Słyszę tylko tykanie i dreszcze przechodzą moje ciało. Przeskakuję wskazówki jak skakankę, ale one są coraz wyżej… Coraz częściej się potykam, wiem, że już wyżej nie skoczę… Bo to Najwyższy Czas… …Czas posuwał się – od „jeszcze za wcześnie”, poprzez „nie ma chwili…
-
Tej, która jest
„Nie zdawała sobie sprawy, że została obdarzona talentem równie rzadkim jak talent poetycki czy malarski. Należała do tej nielicznej grupy wybranych, którzy rozmawiają ze światem po swojemu i z nocy na noc zbliżają się do oganięcia całej jego złożoności”.