Miesiąc: grudzień 2005

  • Chwilharmonia

    Jestem w filharmonii. Repertuar bożonarodzeniowy. Flety, oboje, fagoty – wieją. Kontrabas dudni krokiem Dziadka Mroza. Z harfy sypie się śnieg. Podrygi dyrygenta jak radość z prezentów! Obok mnie A., która szepta, że tamten skrzypek ma takie lśniące buty. Nie dziwię się, w końcu to święta. Muzyk przewraca kartki z nutami. Chwyta je w długie palce,…

  • W ogniu

    Gdyby zaczął płonąć świat i każdy musiałby wybrać to, co chce ocalić, nie wiedziałabym, co robić, jak zdecydować. Stałabym w tym ogniu. Płonęłabym. A Ty? Są ludzie i sprawy, bez których nie chciałabym uciekać*. Może za wiele w tym swoim życiu ukochałam? A może nie umiem z niczego zrezygnować? Chcę tego, czego naprawdę chcę ;)…