Miesiąc: styczeń 2010

  • Filozoficzna rozmowa z płaszczem

    – Ty kanciarzu! – powiedziałam do swojego płaszcza, zsuwając go z ramion… Tak się w sklepie przede mną płaszczył, że to kupiłam. Ale dziś do mnie dotarło, że pod tym płaszczykiem elegancji kryje się niezły bajerant. Jest czymś dziwnie podszyty… A kieszenie? Jaaasne, pozory! Kieszenie są zaślepione! Żeby się nie wypychały… A wypchajcie się! A…

  • Kalendarz

    O czym mam napisać wstęp do gazety? Tyle rzeczy cieszy albo denerwuje, ale początek roku to moment dość specyficzny… Kalendarz! Towarzysz wszystkich dni. W styczniu jeszcze bezgrzeszny i schludny. Po 365 dniach nasycony przygodami, całym mnóstwem wydarzeń, pomysłami… i grubszy o bileciki, kartki czy wizytówki powtykane pomiędzy terminy. Mam na myśli kalendarz książkowy, bo ścienny to suma…