Miesiąc: styczeń 2014
-
Lacrimosa
Kilar, Kilar, Kilar. Znieważają go te wywody, w których nazywa się go twórcą muzyki filmowej. A symfonie? A koncerty? Nie chciałby słynąć z muzyki filmowej… Nie wyobrażam sobie pożegnania ze Zbigniewem Preisnerem. Też będą umniejszać mówiąc, że pisał muzykę filmową? Może będą grać w telewizji „Requiem dla mojego przyjaciela”, które wytargał, wyszarpał, wyrwał ze swojej…
-
Styczeń prozy
Walczyłam w pracy. Odrzuciłam propozycję z TVP. Zorganizowałam koncert. Zmarzłam na WOŚP. Zmieniłam drukarnię. Byłam wściekła. Pochowałam redakcyjnego kolegę. Wyłam z bólu. Dni trwały od 5.50 do nocy. Dałam radę. Nieraz, niejedną. Sobie też. Poradziłam. Że szczęście jest. W garbatym dzbanku herbaty. Pod kocem. W sekundzie. Na deszczu. Jest. Fot. beautiful-rainyday.tumblr.com
-
*
Więc jednak Sen.
-
*
-
*
„Wszystko przeżywa się w chujnasób”. (J. Pilch)
-
*
-
*
Jak te żywioły krzepną! — Światło księżyca, kredowa skała W której szczelinie leżymy Plecami do siebie. Słyszę jak sowa Krzyczy w zimnym kolorze indygo. Groźne samogłoski wstępują w me serce. (…) A oto gwiazdy — twarde, nieustępliwe. Jeden dotyk: pali i osłabia, Nie widzę twych oczu. Tam gdzie kwiat jabłoni mrozi noc, Krążę wokoło Utartym…
-
Sylviester
„Balansuję wciąż pomiędzy pragnieniami zupełnej samotności, by czytać i pracować, a tak wielką potrzebą ludzkich gestów i słów”. (Sylvia Plath)