Miesiąc: grudzień 2014
-
Zbiorowość
W czasie Świąt wypływa jej więcej. Z każdej szuflady. Nurty i opcje, grupy i strony. „Nie mam uczuć zbiorowych. Nikt nigdy nie widział mnie w żadnym zbiorowisku” – mówiła Szymborska. Intymne grono zapełnia moje serce. Własne myśli wystarczą za zbiorowe. Jestem wolna.
-
Dedykacja
Są książki bez dedykacji. Zwykle książka z dedykacją oznacza wiele, dużo, więcej. Dedykacja oznacza, że się myślało, że znalazło się czas, słowa. Ale czasem pióro pręży się nad tą pierwszą kartką i nie powinno dotknąć papieru. Obmyśla dedykację i żadna nie jest właściwa. A właściwa byłaby niewłaściwa. Kartkę od pióra dzieli pewnie z milimetr. A…
-
Srebrny
Rozłożyłam „Fausta” na kolanach. Starego, bez okładek. Oderwałam „Prolog w niebie”. Potem każdą przeczytaną stronę odrywałam i rzucałam na ziemię. Został mi kawałek książki w ręce. Jak plaster mięsa. Kiedyś bez wstydu pokażę to zniszczenie dzieciom. Opowiem im o dniu, w którym ujrzałam profesora, wielkiego człowieka, tak, jakby go już nie było. Patrzyłam dzisiaj w…
-
Legiony