Dzikus

Oswajanie?
Hmmm… Oswajanie?
Mały Książę oswoił liska.
Ludzi oswaja się jak zwierzęta.

Marta zwykła w podstawówce mówić na mnie Dzikus. Ja się chyba nie zmieniłam…
Lubiłyśmy się z Marta odróżniać… Na pierwszej komunii zamiast wianka – opaski i proste sukienki. I jaka duma, ze nie wyglądamy tak koszmarnie słodko, jak pozostałe dziewczynki, którym komunia pomyliła się z fabryką Disneya.
Czy człowiek musi się wysilać, żeby być inny czy po prostu taki jest? Każdy jest inny? Beznadziejnie nieprawdziwe.
Wszyscy jesteśmy łatwi do przewidzenia. Podobni. To nic złego.
Nie rozumiem tylko dlaczego ktoś o skomplikowanym charakterze, złożonej wrażliwości, odmiennych poglądach albo odmiennej orientacji seksualnej, ma być gorszy. Każda inność trzeba szanować, a może nawet warto przyjrzeć się jej z bliska.
Warto patrzeć we wszystkie strony, bo przynosi to nie tylko fascynujące zaskoczenie światem, ale i pożytek dla własnej tożsamości. Tak sobie dzisiaj rozmyślam.
Ludzie odbiajaj sie od siebie jak zalosne zwierciadelka. A przeciez mamy w sobie siebie. Nikogo innego, tylko siebie.

Isil!
„Jest w nas GLOS, ktory spiewa, bo mamy we wnetrzu kogos kto nas slucha”.
Spiewasz i sluchasz jednoczesnie.


Opublikowano

w

przez

Tagi: