Jestem, bo są

Pierwszy raz patrzę na siebie i Rodziców tak świadomie.
Zdaję sobie sprawę, kim jestem.
Czyja jestem.
Kto mi dał życie, imię.
Kto mi dał szare oczy, proste włosy i miłość do poezji.

Moja Mama opowiada, jak nowo narodzone dzieci leżały w sali obok, bo oddzielano je od matek i wiele z dzieci cały czas płakało.
A ona zastanawiała się… wsłuchiwała… czy słyszy mój głos.

Może jutro moi Rodzice będą nasłuchiwać, jakie mam myśli w rocznicę urodzin.
I już żadnego płaczu,
lecz radość,
że są.
I to jak! – Są…


Opublikowano

w

przez

Tagi: