Mimowolnie

[…] ”Zdarza się czasem, że taka uprzejma konwersacja przybiera nagle obrót zupełnie nieoczekiwany. Jakieś pytanie, mające zaspokoić umiarkowaną tylko ciekawość, prowokuje odpowiedź wykraczającą odrobinę poza granice konwencjonalnej powściągliwości i oto (ponieważ nic się nie stało – żaden sygnał zagrożenia, żaden odruch zakłopotania nie zmącił swobody) słowa zrzucają maski eufemizmów, próbują się przymierzyć do tego, co najważniejsze i najtrudniejsze do nazwania. A potem następuje milczenie, bo okazuje się, że jest to rozmowa, na którą nie starczy życia”. […]
/J.J. Szczepański (do Juliana Stryjkowskiego)/.

Nigdy jeszcze nie byłaś tak bardzo sobą. Możesz chodzić na czworakach i miauczeć. Możesz płakać do poduszki i możesz śmiać się bez powodu. Nie przestawaj, bo to jesteś Ty.


Opublikowano

w

przez

Tagi: