MUSZĘ

Obiecałam sobie kiedyś, ze ten blog nie przesiąknie żadnymi politycznymi ani dziennikarskimi uwagami, ale nie mogę się powstrzymać.
Chryste, co ludzie mają do Michnika???
To Rywin miał być w centrum, a nie Michnik! Ja rozumiem, że ukrywanie informacji jest wbrew etyce dziennikarskiej i zgadzam się z tym co napisał zastępca naczelnego z „Super Expresu”: „Od polityki są politycy, od cierpienia za miliony poeci, a dziennikarze – od informowania”. W porządku, wina Michnika, bo za długo trwało to rzekome „śledztwo rywinowe”, ale zrobił też coś świetnego: miał odwagę napisać. To się liczy. Poza tym bezczelnością jest przekreślić człowieka przez jedną sprawę. Nie w tym przypadku. Michnik to zdumiewająco inteligentny człowiek, trafia spostrzeżeniami w samo sedno i mało kto w tak dowcipny sposób umie udowodnić swoje oczytanie. Zostawcie Michnika, zajmijcie się Rywinem, bo ten robi z siebie gwiazdę. A Lis miał rację: „Oskarżony powinien znać swoje miejsce”.
Musiałam.


Opublikowano

w

przez

Tagi: