ROZSYPANE PIÓRA

„rozstanie jest ptakiem
który rozpostarł pióra
ode mnie do ciebie”

Zamierzcha się.
Każdego dnia.
To, co miało trwać – skończyło się.
To, co miało się zacząć – nigdy się nie zaczęło.
To, o co prosiłam – przyjęło modliwty bez echa.
Zmierzcha się ponuro.
Nie boję sie ciemności, pójdę w nią całą sobą. Po omacku, nawet jeśli poparzą mnie spadające gwiazdy.
Niech będzie lepiej, niech moja dłoń natknie się na ciepłe skrzydło.

PS Pamiętajcie… Jeśli wiecie, dokąd chcecie iść, idźcie.
Przewróćcie się, ale idźcie dalej.
Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy przegapione.
Stracone.
Ale po Nocy są wschody słońca. Rozsypane po niebie pióra układają się w ptaki, które na nowo napełnią życie słonecznym śpiewem.
Bo życie jest piękne.
Zresztą sami wiecie.


Opublikowano

w

przez

Tagi: