To dziwna stolica. Byłam tam pierwszy raz. W Europie odwiedziłam te dość popularne: Pragę, Berlin, Londyn, Dublin, Amsterdam etc. A do Warszawy pojechałam pierwszy raz, w ubiegłym tygodniu.
„Jest sobota, za oknem świt. I Warszawa kaszle miarowo”…
Chciałabym ją opisać… Ale wszystkie moje wrażenie, które czułam… zniknęły. Myślę: Warszawa i mam w głowie duże miasto i hektary pól pod nim. I mocny cytat Brandysa, że to stolica II wojny światowej. Nic do siebie nie pasuje.
Rozmawiałam o tym z M. przez telefon, a ona postawiła kropkę nad i: – Kaja, ale Ty już byłaś w Warszawie…
I wtedy mi się przypomniało: koncert, kilka lat temu.
Ale żadnego wspomnienia stolicy, żadnego.
To mi nie daje spokoju…