Wody!

Wydawało mi się, że potrafię wywoływać miraże.
Jak wróżka Morgana.
Że jak w transie powtarzam słowo „fata”
fata
fata
fata

I światło łamie się w suchym powietrzu, a pył unosi się nad szosą… Rzemyki sandałów pieką mnie w łydki, pył gryzie w oczy, włosy targa urywany oddech wiatru.
Wody… Nie mogę żyć bez niej…
***
Co jest Twoją wodą?
***
Już prawie…
„Zdawało mi się, że jestem… I zdawało mi się, że mam… – nie, wszyscy, by mnie mieli za głupca, gdybym chciał powiedzieć, co mi się zdawało, że mam”… /Szekspir/


Opublikowano

w

przez

Tagi: