WEWNĄTRZ I NA ZEWNĄTRZ SIEBIE

Obawiam się, że oni mnie postrzegają jako kogoś silnego. Szukają rady, pokrzepienia, rozwiązania. Pytają co sądzę i jak uważam. Obawiam się, że biorą mnie za kogoś mądrego. Niektórzy. A ja codziennie całuję pluszowe stworzenie, rytualnie rozmawiam z księżycem i uśmiecham się do liścia, którego przyczepiłam jesienią do firanki. (Jakoś nie opadł pomimo zimy). Albo robię sto innych niepoważnych rzeczy. Piszę pamiętnik, na skrawkach papieru. Potem się wszystko gubi. Układam domki z patyczków. Ojejku. Gdyby oni wiedzieli…
Ale dobrze mi z tym.
Życie jest gorzkie i brudne. Trzeba nauczyć się pewnie w nim brodzić.
A latać można wieczorem. Przed snem, mniejszy ruch. Nie wiem czy jest takie słowo, ale próbuję „udelikatniać” sobie życie. Czasami naprawdę się udaje. I czasem mi głupio.
Dobranoc:)


Opublikowano

w

przez

Tagi: