Czas na ciszę

W tej podłużnej białej wannie, która trzyma w ryzach wielki żywioł, jest tak cicho… Może piana wygłusza wszystko wokół? Myślę o długich cienkich strąkach wanilii – czy one mają coś wspólnego z moim waniliowym płynem do kąpieli?

Zamykam oczy i słucham tej ciszy, która obejmuje mnie ciepłą wodą. Są tylko cicho pękające bąbelki piany… Jest gorąco, mam zamknięte oczy, ale wiem, że na ścianie pojawiają się krople pary. Oddycham wanilią i boję się ruszyć, żeby nie włączyć świata istniejącego poza wanną, z całym jego hałasem, który uświadamiamy sobie dopiero wtedy, gdy otoczy nas zaskakująco błoga… sza.


Opublikowano

w

przez

Tagi: