Konduktor

„W dniu, w którym zaniechasz podróży, dotrzesz do celu”.

Pociąg nie zawsze odjeżdża, nie zawsze na czas.
Często przeludniony i duszny.
Ale można otworzyć lekko okno, żeby wpuścić
trochę mijanych miast.
Jadę na południe, a mój pociąg nacina łany łąk.
To musi ładnie wyglądać z góry.
Pan spod okna dopiero co otworzył z wolna buzię we śnie,
gdy nagle wchodzi konduktor.
– Ktoś się dosiadał?

Może kiedyś, na jakiejś małej stacyjce… Wiele lat temu.
I tak podróżuję do dziś.


Opublikowano

w

przez

Tagi: