Sopel na ostro.
Kopytka w śniegu odciśnięte.
Mrożone głowizny.
Udka na zimno.
Wywinięte orły w sosie własnym.
Ratatuuujcie!!!
Specjalność dnia: śnieg, który wygląda jak rozgotowany zimny ryż, doprawiony solą. 5 kilo na metr. Co oni do niego dodali, że nie można po nim autem jeździć??? ;)