Poplątki

„Nie ważyło wiele, tylko że to, co ważne, nie waży wiele, zupełnie jak to, co nieważne – dlatego tak łatwo pomylić jedno z drugim, poplątać się i zgubić”…, pisze Ignacy Karpowicz w „Sońce”. Dobrze pisze jak cholera. Ale wyszperałam audycje z nim – i się zawiodłam. Poplątał mi się autor z narratorem, pisarz ze stękającym gościem „Dwójki”. Trzeba na chwilę książkę odłożyć, machnąć ręką na rozczarowanie i odkleić tekst od Ignacego Karpowicza. Póki czuć w ustach popiół drugiej wojny.

 


Opublikowano

w

przez

Tagi: