Ramię

I jaśniejszy pasek na nim. Codziennie przed kąpielą go dotykam, zamykając oczy. Wtedy widzę wszystko bardzo dokładnie: czarne morze zlewające się z nocnym niebem, złocisty piasek, który przypudrował wybrzeże… I cienką kreskę księżyca. I uśmiech mojej Mamy.
A bułgarskie słońce świeciło mocniej… Został jaśniejszy ślad po ramiączku. Na jakiś czas, do następnego razu.


Opublikowano

w

przez

Tagi: