Szyszka cyprysu

Dzisiaj przyszła.
Żeby oprószyć gwiazdami parapet.
I żebym mogła spać. I żebym sny śniła do końca.

Zawsze przychodzi. Długo chowa się za nami. Aż wreszcie ma dość. I uderza nas w twarz.
– Człowieku, Ty wiesz co robić!

Zawsze przychodzi.
Decyzja.


Opublikowano

w

przez

Tagi: