WRESZCIE

Wróciłam i mój system nerwowy domaga się widoku zieleni, smaku świętego spokoju, dotyku chmur, na których można by się beztrosko położyć, wyciągnąć nogi i śmiać się ze wszystkiego i do wszystkich.
A tu co?
Czarne myśli doprowadzają moje szare komórki do białej gorączki;)


Opublikowano

w

przez

Tagi: