Mindblown: a blog about philosophy.

  • róże

    w jednym człowieku gubi się wieczność   a między dwoma przez wieki może zahaczyć się ta sama chwila /Miron/

  • Ułamki

    Deptak latem jest goły, ludzi widać jak ich pan Bóg stworzył i co im dały letnie kolekcje z Focusa. Deptak jest nagszy i golszy, ale można, naprawdę można się napatrzyć na bicepsy, klaty opięte koszulami albo ciasne szczeliny między piersiami, w które chciałoby się wsunąć palec, a można tylko wpuścić szybką myśl. Ale na to…

  • Poplątki

    „Nie ważyło wiele, tylko że to, co ważne, nie waży wiele, zupełnie jak to, co nieważne – dlatego tak łatwo pomylić jedno z drugim, poplątać się i zgubić”…, pisze Ignacy Karpowicz w „Sońce”. Dobrze pisze jak cholera. Ale wyszperałam audycje z nim – i się zawiodłam. Poplątał mi się autor z narratorem, pisarz ze stękającym…

  • Kreski

    Nie potrzeba mi exlibrisu. Zostają czerwone kreski lakieru na książkach. Paznokcie pomalowane na czerwono, szybkie przekładanie kartek, zadrapania papieru. Lepsze książki mają więcej pąsowych kresek. Słabsze wcale, bo kartki przekłada się leniwie, ostrożnie. Im książka bardziej atrakcyjna, tym większa przyjemność i mniejsza ostrożność. Kartki przekłada się coraz szybciej. „Przelecieć” książkę zmienia znaczenie.

  • Osiem tysięcy

    Chyba, chyba poczułam tę niesamowitą, erotyczną niemal siłę przyciągania gór, które zdobywa się z oddechem śmierci na plecach. To może być najlepszy reportaż tego roku.  

  • Znalezione

    „Zmarnuj ze mną trochę czasu. Pragnę Cię. Pieprzyć, solić, przyprawiać o orgazm. Jest mi z Tobą miłość”.

  • Góry

    Wspaniały dzień w górach, najbliżsi, przezroczyste powietrze, tupanie na żmije, tańce, kłótnie, wygłupy, dyskusje. I pobudka wcześnie rano następnego dnia, by zdążyć na szczyt. Babia Góra nie ma nawet dwóch tysięcy metrów, ale na szlaku może zdarzyć się wszystko. Zdarzyła się śmierć. Przypomina mi się „Modlitwa za Owena” Johna Irvinga. Uczysz się czegoś całe życie…

  • :)

  • Bookcrossing

    Do nowej restauracji naprzeciwko mojej pracy idę zjeść. A tam: bookcrossing. Wkładam rękę w walizkę pełną książek, wyciągam coś niewielkiego. Zastygam, widząc tytuł. „Piąte dziecko”. Doris Lessing. (Jaka magiczna siła prowadzi człowieka akurat w to miejsce, do tej restauracji, do tej walizki i do tej autorki?). Coś niewielkiego – wielkiego. Fabularnie zwięzłe – intelektualnie olbrzymie.…

  • Helena, Halina, Polka, kobieta

    Mylona ciągle z Jasnorzewską, na swoją niekorzyść. Ukazała się kolejna jej biografia, „Uparte serce”.  I to określenie najbardziej do Haliny, a właściwie Heleny, pasuje. To nie tylko historia życia z chorobą, z talentem, z ambicją naukową. Z kochankami, ze swobodą obyczajów, z kalectwem. To także życie córki i matki – i to mnie w tym…

Czy możesz polecić książkę?